Dzięcioł wybrał sobie drzewo rosnące w pojedynczym szpalerze odgradzającym street pobliskiego home od szerokiej, ruchliwej alejki. Dzielnie wykuł dziuplę (na wysokości może trzech metrów), a jakiś czas później słychać było dochodzące z niej radosne wrzaski dzięciolej młodzieży. Moje własne potomstwo! UUUU haaaa
Na to dzięcioł stuku puku
czwartek, 3 marca 2011Autor: vader696 o 21:48 0 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)