Morus po wykonanych pracach siedzi, biega po zielonej trawie, stoi, a nawet wącha kwiatek. Nierzadko biega zziajany za stadem owiec, innym razem patrzy się w niebo na lecące samoloty. To zwariowany przedstawiciel czworonogów cichostowskiego podwórka - jak się napije brudnej wody z kalenia to jakby spokojniejszy. Chociaż czasami hałasuje i podgryza za kostkę listonosza - taki psotnik z tego moruska.
Wąchanie - 19.04.2009
niedziela, 19 kwietnia 2009Autor: vader696 o 20:30 0 komentarze
Grill - 17.04.2009
piątek, 17 kwietnia 2009Sezon grilowy ruszył pełną parą, co zauważyć można np. ogladając się za siebie. Aby ułatwić zadanie osobom, którym nieobojętny jest los zwierząt, powstała mapka. Mapka nie byle jaka, bo pokazująca miejsca, w których w najbliższym czasie będą odbywać się grile. Dzięki niej, łatwiej będzie nam organizować różne akcje wymierzone przeciwko pijackiej rozpuście: pikiety, demonstracje, marsze... Oczywiście, nie zalecam organizowania akcji dywersyjnych ;-)
Autor: vader696 o 20:28 0 komentarze
Spokojny - 13.04.2009
poniedziałek, 13 kwietnia 2009Spokojny pies pasterski mastif pirenejski, jak nazwa wskazuje, pochodzi z górskich rejonów Cichostowa, na południe od Parczewa. Występuje na obszarze ciągnącym się od stodoły zlokalizowanej na południowym - wschodzie, do kurnika na północnym - zachodzie. Powszechnie uważa się, że ten duży molos mógł powstać ze skrzyżowania mastifa hiszpańskiego z pirenejskim psem górskim, oraz kilkoma innymi lokalnymi rasami. Mało jeeee, za to dużo ahhhh. Jest inteligentny, nie okazuje oznak agresywności, mając świadomość swojej wielkiej siły. Do życia potrzebuje dużej, dobrze zabezpieczonej działki, po której mógłby swobodnie biegać, położonej w terenie wiejskim lub podmiejskim.
Autor: vader696 o 20:27 0 komentarze
Morus - 08.04.2009
środa, 8 kwietnia 2009Każdy, kto sobie przypomni, lub się zapozna z "Morusem", to trochę inaczej popatrzy na psy. Od zawsze mieszkał w przybudówce w starej pralni. Gdy się wkurzał, nazywali go Borucem. On sam chował się w szczelinę i patrzył zazdrosnym okiem by nikt go nie dotknął. Zawsze można pękać ze śmiechu, gdy na wołanie - Morus wyłaź z kąta! - odpowiadał gardłowym: - Hauuu! - i biegł z rozpostartymi uszami na spotkanie.
Autor: vader696 o 20:25 0 komentarze
Przesada - 04.04.2009
sobota, 4 kwietnia 2009Początek kwietnia to najlepsza pora na przesadzenie rośliny do większej doniczki. Pamiętaj, że korzenie rosną w takim samym tempie jak pędy naziemne. Zbyt małe naczynie może spowodować niedomagania kwiatka i zahamować jego rozwój. To również dobra pora by odświeżyć w przedpokoju miejsca o które najczęściej się opieramy. Należy dokładnie przyjrzeć się systemom zabudowy, za sprawą których nie dość, że ukryjemy to, co szpeci i drażni, to raz na zawsze ogarniemy chaos plątaniny wielu rzeczy, a przy tym gospodarstwo nabierze zupełnie innego charakteru i smaku.
Autor: vader696 o 20:19 0 komentarze