jesienne przymiarki

niedziela, 17 października 2010

Rockowym akcentem cichostowskiej jesieni jest jej podostrzony słońcem image! Cena tak cudownych dodatków jest rzeczywiście wysoka jak na skromny portfel szarych podatników,ale jak poczekać jeszcze chwilę to przy odrobinie obserwacji można stwierdzić ze wyroby i wybory tuz już tuż tuż. Co jeden przymierza się do ciepłej posadki...fakt....przymiarki to fajna sprawa - byłem w sobotę i też się przymierzałem... co prawda do stroju bałwana niż pana w garniturze, ale jesień stwierdziła, że jednak bombowo choć trochę chłodno i ozięble. Ściągając nos z marchewki i odpinając guziki z węgielków, zdało się słyszeć zaa kotary przebieralni slogany wzywające do powrotu z wygnania Włóczykija, że po 21 listopada wróci wiosna i będzie tak wspaniale, że sama jesień średniowiecza się nie powstydzi i znów zawita, aż do tych najbardziej nierealnych związanych z remontem stadionu, wybudowaniem kolejnej utwardzonej drogi i nowej emaliowanej misce dla każdego psa wiejskiego. Wszystko dobrze,można nawet przeciwdziałać korkom i ostatecznie obniżyć cenę migawek, ale chociaż psy zostawcie w spokoju!
Kasia wyciaga sie Szybki obrot I znow czujna przy misiu Owoce z sadu Wacek na daszku Widok z okna przy sniadaniu Orzeszki Koza na rykowisku Rzut oka na drzewka Rodzina kurowatych Kokoko Plecionka z konarow

2 komentarze:

fujcio pisze...

pierwszy jestem, pierwszy, mieszczka zaspała!
też jestem za miską dla każdego. niechby nawet emaliowaną.

mieszczka pisze...

Nie zaspałam, nie zaspałam, spokojna twoja rozczochrana.
Ja tylko w obawie przed fałszywymi przymiarkami i nierealnymi obietnicami troszkę się sama ocenzurowałam.Ale jak wywołana do tablicy- to chcę ,żeby mi obiecano "sicherkę"dla każdego cyklisty.