Na niedzielne popołudnie proponujemy pieszą wycieczkę po okolicy. Spokojnie, nie jest to forsowna wyprawa. Najpierw dojeżdżamy do pętli autobusowej na łące, z której kierujemy się pod górę na mały parking przed lasem, gdzie możemy zostawić psa. Stąd już tylko 20 minut pieszo, niezbyt szybkim krokiem i jesteśmy przy ognisku!
Lenistwo
niedziela, 28 marca 2010Autor: vader696 o 14:15 2 komentarze
Kaczy chód
Dwa przypadki poważnych naruszeń przepisów przez nietrzeźwe kaczki odnotowali cichostowscy policjanci niedzielnego poranka. Obie kaczki odpowiedzą przed Sądem za swoje czyny.
W niedzielne przedpołudnie dyżurny otrzymał anonimowe zgłoszenie od właściciela, że drogą z obory w kierunku stodoły spacerują zygzakiem dwa zwierzaki. Na drogę skierowano więc patrol.
Policjanci po zatrzymaniu kaczek, od razu wyczuli od nich woń alkoholu. Badanie wykazało 2,3 promila. Kaczki nie miał przy sobie dokumentów, ani ubezpieczenia OC. W bazie komputerowej natomiast była wzmianka, że posiadają one sądowy nakaz przebywania na wsi do końca swych dni.
Autor: vader696 o 07:06 1 komentarze
Biega, skacze, w pole wyprowadza
sobota, 27 marca 2010 Pies po puszczeniu biegnie chwile prosto, poziej skreca w lewo lub w prawo (nie znosi go w konkretna strone ) tylko nie trzyma sie prostej. Probowany juz na roznych dragach i drogach. Pies ma lekko zjechane przednie łapki (z czasow zanim byl przywieziony) od zewnatrz z jednej strony.
Autor: vader696 o 10:33 1 komentarze
Poranne zorze
Gdy wieś śpi, budzą się upiory. W nieodwracalnym cyklu jeśli jest pora na pobudkę to następuje ona wiosną i nadaje sens...W Cichowieś pąki pęcznieją cicho soczystym pragnieniem, nabrzmiałe od westchnień zmieniają się w kwiat, a łąki, wręcz łany, falują jak muślin zieleni utkany wiatrem, szeptem, ciepłem spracowanego silnika traktora...Za rogiem wiosna, znów zapach poranka odurza kocie zmysły, świat ma świeży smak, ziemia gotowa podnieść nowe brzemię, pies biegnie, kaczka przycupła...
Autor: vader696 o 07:03 3 komentarze
Wieczorem
piątek, 26 marca 2010 U studni na ligawce parobek zawodzi. A w szuwarach na stawie zakumkały żaby. Na pogródkach posiadały i chłopy, i baby. Bo wieczór był marcowy, a gwiazdy na niebie jaśniały. Pies biegł przed siebie, bocian z dala dziobem rozwala. Bedzie ładna wiosna, no chyba, że znów zapada.
Autor: vader696 o 18:54 1 komentarze
Kasia słodziak
niedziela, 21 marca 2010W dzień pierwszy wiosny trafił do Cichostowa pies Kasia. Do dawna człowiek wiedział, że pies jest czymś więcej niż tylko stróżem domowym. Widział w wyobraźni jak codziennie na niego będzie czekał, jak radośnie będzie go witał i jak bezinteresownie go kochał. Dlatego zaczęli razem mieszkać. Człowiek zauważył, że pies jest mu bardzo bliski, że stał się jego nieodłącznym towarzyszem. Niezależnie od tego, czy człowiek był w dobrym czy złym humorze, czy mu się wiodło, czy też nie – pies zawsze wiernie trwał u jego boku.
I wiesz co się stało?
Autor: vader696 o 15:14 4 komentarze