Wieczorem

piątek, 26 marca 2010

U studni na ligawce parobek zawodzi. A w szuwarach na stawie zakumkały żaby. Na pogródkach posiadały i chłopy, i baby. Bo wieczór był marcowy, a gwiazdy na niebie jaśniały. Pies biegł przed siebie, bocian z dala dziobem rozwala. Bedzie ładna wiosna, no chyba, że znów zapada.
Ulubiona pozycja Kasia duszek Tu to cicho konczy sie

1 komentarze:

mieszczka pisze...

Nie inaczej jeno ten parobek bydło sprowadził z łąk i liga teraz, bo na roraty by nie zwoływał przeca.