Dzisiaj listonosz przyniósł przesyłkę z pierwszym sierpniowo-wrześniowym numerem „Wacy". Wacki wylegują się tylko w słońcu udając elementy przydomowego skalniaka (swoją drogą taki jeden czarny z trzema paskami poleruje co wieczór lakier jakiegoś 20-letniego be-em-wu zaparkowanego przed stodołą)... Jedna pani to nawet przyniosła swoje małe kocie kanapeczki i pewnie chętnie została by największym pieszczochem pod słoncem, jednak jej cierpliwość i grzeczność. spełzła... bo wace cały czas śpią.
psia twoja wac
niedziela, 8 sierpnia 2010Autor: vader696 o 07:17
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Czyli do ogólnie znanych w świecie i Biblii plag i epidemii zsyłanych dla wypróbowania należy dołączyć tę co opanowała Małe Ciche-Wacki.
ps.intrygujące bardzo jest to krzesło z lasu-z niecierpliwością czekam na rozwój sytuacji
znane są mi tylko drzwi do lasu...
Prześlij komentarz