Grzybów cała masa bedzie! Co krok to grzyb. Lasy polskich wsi wyglądają fatalnie upstrzone różnorodnymi podgrzybkami i prawdziwkami. Może udałoby się uwolnić od tej plagi przynajmniej miejskie kurorty i zacząć zbierać już? Może to czas?
Pierwsze w tym roku
poniedziałek, 30 sierpnia 2010Autor: vader696 o 20:03
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarze:
A ja trzy tygodnie temu przyniosłam ponad 10 prawdziwków i tyleż samo koźlaków, rosły sobie grzecznie chłopaki na pastwisku za płotem, nie niepokojone przez nikogo. Ale przyszłam ja i spokój ich został zmącony :)
A czy te grzybki to rosną w miejscach widocznych i oznakowanych?
Czy nie trzeba zepsuć trochę i tak już słabego wzroku ,żeby ich znaleźć?A może są na początku lasu dawane każdemu dżipiesy?Jeśli tak to ja się piszę na takie grzybobranie.
Te znalezione będą super -łebki do octu a nóżki na sznurek i do suszenia.Jak znalazł na długie zimowe wieczory w otulonym śniegiem Cichostowie.
Ja bardzo poproszę o zdjęcia nowych, niespodziewanych mieszkańców Cichostowa. A są takowi, wiem z dobrze poinformowanego źródła :)
P.s. w naszym lesie też są grzyby i to jakie hohoh i jeszcze większe.
my zbieramy grzyby metodą "na psa", tzn idziemy z psem na spacer a one wychodzą patrzeć jakie to piękne zwierzę.
No to my je cabas! i do słoiczka.
właściwie ta metoda nazywa się "na psa urok".
A czy te słoiczki też na spacer wychodzą? A wszyscy indianie-grzybiarze zalecają zbierać grzyby do koszyczka.
Prześlij komentarz